Testy na frontendzie – hit czy kit?
Kiedy słucham programistów skupiających się na pisaniu frontendowej części aplikacji, często słyszę, że nie ma miejsca na testy. Unity i testy integracyjne piszą backendowcy, testerzy piszą e2e i testują manualnie. Na frontnedzie nie ma logiki, więc nie ma potrzeby pisania testów. Czy na pewno?
Ja co prawda wywodzę się raczej z backendowych czeluści, ale pisanie frontedów też nie jest mi obce. Nie cierpię na frontendowstręt (jak to ktoś ładnie określił) jak wielu backendowców. Jeśli obserwujesz u siebie takie objawy, przeczytaj ten wpis Andrzeja Krzywdy. Nawet jeśli nie zamierzasz być full stackiem, to warto czasem spojrzeć trochę dalej niż własne podwórko, żeby lepiej zrozumieć to co robią inni w zespole.
Ponieważ na frontedzie jest zazwyczaj testowa bieda, powstał projekt testynafrontendzie.pl, do którego zaprosiłam świetnych ekspertów – Anię Konopkę i Piotra Siemieniuka. Ania i Piotr mają nie tylko długie i różnorodne doświadczenie na frontendzie, ale też rzadką umiejętność przekazywania wiedzy w przyjemny dla słuchacza sposób. W pisaniu testów to jest bardzo ważne. Zwłaszcza kiedy ktoś z większym doświadczeniem zabiera się za budowanie nowej umiejętności, może czuć dyskomfort. Wtedy trzeba wszystko jasno wytłumaczyć. Bez zbędnego pitu pitu, ale też bez robienia skrótów myślowych.
Dla tych, którzy ciągle nie mają pewności czy pisanie testów na frontedzie to dobry / łatwy /użyteczny pomysł zrobiłam prezentację podczas Warszawskich Dni Informatyki. Pokazuję przykłady z życia wzięte, obalam popularne mity, i mówię dlaczego możesz nie chcieć pisać testów. Konferencja się skończyła, ale wrzuciłam nagranie prezentacji na mój kanał na YouTube.
Bardzo jestem ciekawa jak to wygląda u Ciebie w projekcie. Czy piszecie testy tylko w backendowej części, czy może frontend też ma dobre testy?
W ramach projektu Testy na Frontendzie wysyłamy cotygodniowy newsletter. Dołącz jeśli chcesz dostawać informacje o dobrych praktykach, narzędziach, ciekawostkach i nie przegapić otwarcia kursu.